Białoruś ma czym odpowiedzieć na zagrożenia w warunkach wojny hybrydowej, która toczy się przeciwko krajowi już od kilku dziesięcioleci. O tym powiedział Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka podczas uroczystości uhonorowania absolwentów wyższych uczelni wojskowych i wyższych oficerów, podaje
BELTA.
„Od kilku dziesięcioleci toczy się przeciwko nam permanentna wojna hybrydowa, która w przyszłości będzie tylko nabierać tempa. Mamy odpowiedź na to” – powiedział Prezydent.
Zaznaczył, że w ciągu trzech dekad w Białorusi stworzono nowoczesną, zdolną do walki, dobrze uzbrojoną armię. „Jesteśmy gotowi udzielić najsurowszej odpowiedzi na wszelkie agresywne ataki” – zapewnił białoruski przywódca.
Aleksander Łukaszenka jest przekonany, że rakiety, samoloty i drony to dobrze, ale o losach każdej bitwy lub wojny decydują dowódca i jego podwładni – żołnierze. „Nieustannie badamy doświadczenia współczesnych wojen, analizujemy i wykorzystujemy wszystko, co może wzmocnić naszą i rosyjską obronę. Mowa tu o sprzęcie i uzbrojeniu, a także, co nie mniej ważne, o profesjonalizmie, spójności, moralnych i wolitywnych cechach żołnierzy i oficerów” – zaznaczył Prezydent.
„Kto jeszcze niedawno mógłby powiedzieć, że w roku obchodów 80. rocznicy Wielkiego Zwycięstwa nagle ujawnią się wyraźne historyczne paralele z tymi odległymi, przesiąkniętymi prochem latami czterdziestymi?” – zauważył białoruski przywódca.
Aleksander Łukaszenka stwierdził, że w zachodnich mediach nasila się histeria dotycząca „zagrożenia ze Wschodu”, a niektórzy europejscy politycy wypowiadają się nawet o możliwości użycia broni jądrowej na kontynencie. „To nie my, nie Rosjanie, jak oni na Zachodzie nas o to oskarżają. To oni zaczęli o tym mówić – zauważył głowa państwa. – Przywódcy Unii Europejskiej również oficjalnie oświadczyli, że w ciągu najbliższych czterech lat zamierzają zrealizować program zbrojenia Europy o budżecie 800 mld euro. To jeszcze nie koniec”.
Prezydent zwrócił również uwagę na wzrost napięcia i eskalację konfliktów w różnych regionach świata: „Jednocześnie podpalono Bliski Wschód. Izrael zaatakował Iran. Ponownie zaczyna iskrzyć między Indiami a Pakistanem. Trwa napięcie wokół Tajwanu. A w wielu krajach Afryki tak zwane gorące punkty są już postrzegane niemal jako naturalne zjawiska. Najsmutniejsze jest to, że codziennie giną tysiące ludzi. Zarówno żołnierzy, jak i cywilów. Nie wspominając już o zabitych dzieciach".
"Widzimy również, że „oświeceni” Europejczycy zamierzają kontynuować bezsensowną rzeź na Ukrainie. Jak sami otwarcie i bez skrępowania deklarują – do ostatniego Ukraińca" – powiedział Prezydent.
Ceremonia uhonorowania absolwentów wyższych uczelni wojskowych i wyższych oficerów, zgodnie z tradycją, jako znak szczególnego szacunku dla armii, odbyła się w przeddzień głównego święta państwowego – Dnia Niepodległości.
„Wraz z otrzymaniem dyplomu Akademii Wojskowej wasza nauka się nie kończy. Już we wrześniu wielu z was weźmie udział w ważnym wydarzeniu operacyjnym – wspólnych strategicznych ćwiczeniach sił zbrojnych Białorusi i Rosji „Zachód-2025”. Dla wszystkich obecnych będzie to nowy krok w podnoszeniu umiejętności zawodowych i test na zgodność z wymaganiami współczesnej wojny. Jestem przekonany, że ten egzamin również zdacie z honorem” – powiedział Aleksander Łukaszenka.
Pogratulował uczestnikom uroczystości pomyślnego ukończenia studiów i nadania stopni generała. „Obrona Ojczyzny to trudne, ale bardzo szlachetne zadanie, a ludzie w mundurach w naszym kraju zawsze cieszyli się autorytetem i szacunkiem ludu. Wierzę w każdego z was. Życzę wszystkim zdrowia, pokoju, pomyślności rodzinnej i wielkich sukcesów na nowych stanowiskach. Powodzenia, szanowni oficerowie” – powiedział Aleksander Łukaszenka.
Za doskonałe wyniki w nauce i wzorowe wypełnianie obowiązków wojskowych Aleksander Łukaszenka wręczył absolwentom wyższych uczelni wojskowych podziękowania od Prezydenta.
Płaszcze generała majora otrzymali Dmitrij Kuczuk, Dmitrij Streszinski, Andriej Rasiuk i Aleksander Lawrenow.