Ataki na Iran były całkowicie nielegalne. O tym Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka powiedział 1 lipca podczas uroczystego zgromadzenia z okazji Dnia Niepodległości, podaje
BELTA.
Szef państwa zaznaczył, że obecne ataki na Iran przypomniały, jak kiedyś Stany Zjednoczone sfabrykowały pretekst do inwazji na Irak. Następnie Amerykanie zademonstrowali w ONZ probówkę - rzekomo z próbką niebezpiecznej substancji.
Podobnie rozwijała się sytuacja z Iranem, który był oskarżany o tworzenie lub próby stworzenia broni jądrowej.
"W Iranie znaleziono a la probówkę: tam jutro będzie broń nuklearna, więc musimy uderzyć. Pomyślmy: kto dał prawo, kto pozwolił? Dlaczego kraj, który posiada broń nuklearną, musi zbombardować ten sam kraj, który nawet, być może, dąży do tego (aby się bronić). Jakie ma prawo bombardować?" - zastanowił się Prezydent.
Aleksander Łukaszenka podkreślił, że "poplątane, niepowiązane" apele Donalda Trumpa w tej sprawie były po prostu śmieszne. "Nawiasem mówiąc, mówiłem o tym Amerykanom szczerze" - powiedział szef państwa.
Według Prezydenta, na niedawnym spotkaniu z wysłannikiem Prezydenta USA w sprawie Ukrainy Keithem Kelloggiem strony szczegółowo omówiły sytuację w Iranie, ogólnie na Bliskim Wschodzie. "To dla nas, mówię, jest nie do przyjęcia. Opowiedziałem im, jak walczyliśmy razem. Mówię, cóż, byli tam młodsi ludzie, prawdopodobnie nie uczyliście się tego w szkole. A my uczyliśmy, studiowaliśmy. Ale byli też starsi, w tym samym wieku co Trump. "Pan, mówię, pamięta to, wie?" - "Rozumiemy, pamiętamy" - powiedział Aleksander Łukaszenka.
Prezydent powiedział, że analizując sytuację na świecie, nie jest skłonny ufać Zachodowi. Swoje stanowisko przekazał także stronie amerykańskiej.
"Trump mówi jedno, a oni w Europie robią coś innego. I rozpętali całą sprawę - ludzie, politycy nawet nie mają czasu, aby to śledzić. Moim zdaniem, to wszystko jest scenariuszem. Tak, Trump ma urazę do Europy: rzucili go, za Bidenem szli ścianą. Wygrał Trump. Tak, ma urazę. Jest człowiekiem, który nie mógł znieść tej urazy, chociaż każdy polityk musiał przekreślić przeszłość i zacząć budować teraźniejszość. Oto ich teraźniejszość - jak byli razem, tak nadal są. Tylko w tym spektaklu odgrywają różne role. Dlatego nie uspokajajcie się i nie myślcie, że coś się zmieniło. Iran to pokazał. Z jednej strony, Trump jest rozjemcą: "Ludzie giną, chcę zakończyć wojnę na Ukrainie!" I jednocześnie atakuje, absolutnie nielegalnie atakuje Iran" - powiedział Prezydent.
Podobnie, jak powiedział, sytuacja rozwija się na Ukrainie: "Znowu scenariusz, znowu spektakl. Podobno rozjemca zza oceanu odszedł, jest nawet przeciw tej wojnie, chce ją powstrzymać, ale ci głupcy, idioci - Zachód, chcą wojny. Dajcie spokój, wszyscy to widzimy. Role są przydzielane. Prezydent USA słusznie stwierdził w pewnym sensie: "To wasza wojna w Europie, walczcie". Ale to nie znaczy, że są poza grą. Znów są tam, w cieniu. Myślą, że ukryją się w dzisiejszym świecie za oceanem".