Łukaszenka o USA: będziemy budować z nimi stosunki, do tego dążymy


 
Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka opowiedział się za stopniowym nawiązywaniem stosunków ze Stanami Zjednoczonymi. Powiedział to w rozmowie z dziennikarzami, donosi BELTA.

 

"Powoli, krok po kroku, będziemy budować relacje z Amerykanami. To duży kraj, bardzo ważny kraj. Widać, że nawet Rosja i Chiny próbują dojść z nimi do porozumienia. Chociaż Chiny mogą z łatwością obejść się bez Ameryki. Mają wystarczającą dźwignię. Powinniśmy zrobić to samo. I będziemy współpracować w tym zakresie. Będziemy budować z nimi stosunki. Do tego dążymy" - powiedział szef państwa.

Podkreślił, że to samo dotyczy najbliższych sąsiadów - Bałtów, Polaków, z którymi, jak powiedział wcześniej Aleksander Łukaszenka, należy budować stosunki, a nie kłócić się.

Mówiąc o swojej niedawnej rozmowie telefonicznej z Prezydentem USA Donaldem Trumpem, Aleksander Łukaszenka zauważył, że nie odbyła się ona znienacka. Jest to również wynik pewnych kroków i konkretnych negocjacji ze stroną amerykańską. Wcześniej odbyło się około pięciu spotkań, a ostatnie - ze specjalnym wysłannikiem Prezydenta USA Keithem Kelloggiem, o którym informacje zostały opublikowane.

"Na ostatnim spotkaniu sami zaproponowali: Niech ludzie zobaczą. Nie mieliśmy nic przeciwko, nie nalegaliśmy, by było to publiczne. Nie miało to dla mnie znaczenia i rozumiem, że w wyniku niektórych naszych rozmów nie odwołamy tam sankcji, nie dojdziemy do żadnych konkretów. Dlatego jest to tylko sprawa wizerunkowa" - powiedział Aleksander Łukaszenka.

W wyniku spotkania podjęto między innymi decyzję o ułaskawieniu kilku skazanych, o co wnioskowała strona amerykańska.


Prezydent oświadczył, że Białoruś podjęła szereg kroków wobec strony amerykańskiej i teraz czeka na nie ze strony amerykańskiej: "Powiedzieliśmy im: Panowie, podjęliśmy wiele różnych kroków wobec was i tak dalej. Teraz czekamy na konkretne kroki z waszej strony. Nigdy nawet nie powiedziałem nic o sankcjach, przysięgam. Nasi powiedzieli - Rybakow (białoruski dyplomata Walentin Rybakow - przyp. BELTA) powiedział mu: "Wiecie, czego potrzebuje Białoruś". Zabroniłem prosić".

Według Aleksandra Łukaszenki nie ma specjalnych powodów do takich próśb, chociaż sankcje mają pewien negatywny wpływ na życie kraju. Ale Białoruś już dostosowała się do nich, ma wystarczająco dużo rynków zagranicznych, na których jej produkty są poszukiwane. "Dla naszego kraju z małą gospodarką nie potrzeba wiele. Oczywiście, gdyby nie było sankcji, żyłoby nam się lepiej. Co tu dużo mówić... Nie ma w tym nic dobrego" - powiedział szef państwa.

 

 

Prezydent wspomniał na przykład o sankcjach nałożonych na linie lotnicze Belavia i dostawy nawozów potasowych. "Cóż, jeśli sankcje zostaną zniesione z Belavii i zaczniecie latać po świecie w spokoju, to prawdopodobnie będzie to ważne. Ale nie sądzę, żebyśmy cierpieli z powodu sankcji nałożonych na Belavię. Latamy do Chin, latamy do wszystkich krajów, latamy do Rosji. Wszystkie samoloty latają. Być może należałoby je znieść. Bo to jest śmieszne - nałożenie tych sankcji. Nawozy potasowe - sprzedajemy wszystko, nawet mamy wzrost. Tak, tracimy trochę więcej na tej logistyce, ale mamy nasze porty. Nigdy nie myślałem, że port to duży deficyt dla kraju. Straszny deficyt i duża korzyść" - powiedział Aleksander Łukaszenka.

 

 
transmisje internetowe
Teraz odtwarzane:
09.00 Nachrichten (DE)

Dalej:
09.20 Hörerklub (DE)


Niezawodny Internet Broadcasting
Niezawodny nadawanie
częstotliwości
 

FM-nadajniki i częstotliwości:
Rakitnica - 106.2 MHz
Grodno - 95.7 MHz
Świsłocz - 104.4 MHz
Geraniony - 99.9 MHz
Brasław - 106.6 MHz
Miadzioł102.0 MHz

Audycje
 

24.07.25 - 17.00
24.07.25 - 18.00