Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka przeprowadził spotkanie z sekretarzem stanu USA Mikem Popeo. Przez głowę państwa zostało podkreślone, że wizyta amerykańskiego gościa wywołała wiele kontrowersji.
- Razem z Amerykanami przeprowadziliśmy szereg inicjatyw po linii naszych specsłużb w walce z terroryzmem i handlem ludźmi. Przeprowadziliśmy kilka bardzo poważnych operacji przeciw rozprzestrzenianiu broni jądrowej. Na granicy z Białorusią, pamiętam kilka wypadków, wspólnie zatrzymaliśmy przestępców, którzy przewozili przez granicę materiały jądrowe w kierunku Zachodu. Więc mamy niewielką, ale wspólną historię pracy na rzecz pokoju na planecie i walki przeciw rozprzestrzenianiu broni jądrowej, czemu obecnie pan oraz Prezydent USA Donald Trump nadają poważną uwagę. Więc widzi pan, że mamy coś wspólnego, ważnego dla ludzi. Jestem gotów do omówienia wszystkich zagadnień w rozwoju naszych stosunków oraz szczerze odpowiedzieć na wszystkie pytania, które powstają u kierownictwa Stanów Zjednoczonych. Pan powinien wiedzieć, że przyjechał do normalnego kraju, gdzie żyją normalni ludzie, że kraj ten jest gotów pracować na rzecz stabilności i pokoju, przynajmniej w tym regionie.