Sankcje Unii Europejskiej wobec Republiki Białoruś nie przeszkadzają rozwojowi europejskiego biznesu w kraju. O tym podczas białorusko-brytyjskiego forum inwestycyjnego w Londynie powiedział pierwszy zastępca ministra spraw zagranicznych Białorusi Alaksandr Michniewicz. Pierwszy wicemnister podkreślił, że sankcje Unii Europejskiej wobec Białorusi wywierają bardziej krzywdę moralną, negatywnie wpływając na wizerunek inwestycyjny kraju. Więc jednym z zadań białorusko-brytyjskiego forum inwestycyjnego jest „podołanie strachu, który mają inwestorowie, z przyczyny tego, że wobec Białorusi zostały wprowadzone sankcje”, - powiedział pierwszy zastępca szefa resortu zenątrzpolitycznego. Na liście przedsiębiorstw podlegających sankcjom znajduje się tylko 7-8 białoruskich firm. Wizerunek Białorusi nie zawsze odpowiada temu, jak kraj jest przedstawiany przez zagraniczne mass-media. Realnie działających europejskich sankcji wobec kraju nie ma. Więc odpowiednio nie ma i zagrożenia dla biznesu inwestorów, któzy chcą tu pracować. „Musicie to zrozumieć i nie bać się przychodzić do nas”, - odznaczył Alaksandr Michniewicz.