Łukaszenka skomentował wyniki wyborów w USA


 

Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka skomentował wyniki wyborów w USA podczas rozmowy z dziennikarzami na mistrzostwach w rąbaniu drewna wśród mediów, donosi BELTA.

 
„Trump, oczywiście, jest potęgą. Bez względu na to, jaki mam do niego stosunek, radzi sobie dobrze. Strzelali, naciskali, chcieli go wsadzić do więzienia, ale przeszedł jak buldożer. To jego osobisty wyczyn w imieniu narodu amerykańskiego. Kamala... Kamala jest bohaterską kobietą, nie musi płakać. Ameryka nie dojrzała do wyboru kobiety. Stanęła oko w oko z tym buldożerem. Zrobiła wszystko, co możliwe i niemożliwe. W żadnym wypadku nie powinna płakać" - podkreślił Aleksander Łukaszenka.
 
Zwrócił również uwagę, że po porażce Demokraci nie wezwali swoich zwolenników do protestów ani do atakowania władz kilofem i siekierą. I to, zdaniem Prezydenta, jest lekcją dla zbiegłej opozycji. „Przegraliśmy - będziemy pracować dalej. To dobry przykład dla całego świata ze strony Partii Demokratycznej" - powiedział Prezydent. 
 
Jednocześnie głowa państwa powiedział, że nie obchodzi go, kto wygrał wybory w USA. "Wiem, że mam kawałek ziemi, który muszę zabezpieczyć i chronić, mój naród. Wyrażam tylko swoją opinię. Nie obchodzi mnie, kto tam wygrał, ale obchodzi mnie, jaką politykę będzie prowadzić Ameryka, ponieważ jest to jedna trzecia światowej gospodarki, a gospodarka jest najważniejsza” - powiedział Aleksander Łukaszenka.
 
Zauważył również, że w wyborach na Białorusi zarówno Donald Trump, jak i Kamala Haris nie zdobyliby żadnych głosów z taką zwariowaną polityką, jaką prowadzą w USA. 
 
„To czysto amerykańska opcja, tak się stało. To ich sprawa” - dodał Prezydent.
 
Głowa państwa przypomniał, że Donald Trump podczas kampanii wyborczej obiecał zrobić wszystko, aby powstrzymać wojny (a na świecie jest ponad pięćdziesiąt konfliktów), w tym w Ukrainie.
 
„Jeśli to zrobi, wyślemy petycję o Nagrodę Nobla, zostanie nagrodzony za zrobienie dobrego uczynku. Jest nadzieja, że spełni swoje obietnice. Ale Ameryka to nie Białoruś: mogą zapomnieć lub coś innego. Ale mamy nadzieję, że spełni swoją obietnicę” - powiedział białoruski przywódca.
 
Jednocześnie Prezydent zaznaczył, że nie wszystko będzie zależało od Donalda Trumpa. Jeśli chodzi o konflikt w Ukrainie, to tutaj przynajmniej konieczny jest udział obu stron konfliktu. „Będzie starał się zakończyć wojnę w Ukrainie, ale to nie jest proces jednostronny. Musi być negocjowany i być może nie tylko z Rosją. To dotyczy bardzo wielu krajów” - zwrócił uwagę szef państwa.
 
Donald Trump oświadczył również, że jest gotów ujarzmić Chiny. Aleksander Łukaszenka podkreślił jednak, że taka osoba, która może „ujarzmić Chiny”, jeszcze się nie narodziła.
 
„Dlatego trzeba wszystko dzielić przez dwa, przez trzy. To, co mówi się dziś w kampanii wyborczej, nie jest faktem, że okoliczności będą takie jutro - dodał Prezydent. - Jeśli oni chcą, żeby tu w Europie był spokój, to my się do tego przyczynimy".

 

 
transmisje internetowe
Teraz odtwarzane:
08.20 Białoruś festiwalowa / Skrzynia pocztowa (PL)

Dalej:
08.40 Czas na muzykę (PL)


Niezawodny Internet Broadcasting
Niezawodny nadawanie
częstotliwości
 

FM-nadajniki i częstotliwości:
Rakitnica - 106.2 MHz
Grodno - 95.7 MHz
Świsłocz - 104.4 MHz
Geraniony - 99.9 MHz
Brasław - 106.6 MHz
Miadzioł102.0 MHz

Audycje
 

11.06.25 - 17.00
11.06.25 - 18.00