Mówiąc o stosunkach między Białorusią a Stanami Zjednoczonymi, Prezydent zauważył, że tendencja do wznowienia dwustronnego dialogu nabrała „pewnej pozytywnej dynamiki”. Jak powiedział, mówiono o tym już niejednokrotnie, a kiedy nadejdzie czas, społeczeństwo zostanie o tym szczegółowo poinformowane."Prawdopodobnie nadszedł czas, aby coś o tym powiedzieć. Ale zanim powiem cokolwiek o stosunkach białorusko-amerykańskich, a zwłaszcza o perspektywach tych stosunków, chciałbym dziś skonsultować się z wami" - zwrócił się Prezydent do uczestników spotkania.
Aleksander Łukaszenka przypomniał, że Mińsk w ostatnim czasie odbył szereg spotkań ze specjalnymi wysłannikami Prezydenta USA. „Praktyka pokazała, że Amerykanie prowadzą wszystkie te kontakty wyłącznie w celach pragmatycznych - zaznaczył. - Z pewnością nasza polityka wznowienia stosunków ze Stanami Zjednoczonymi będzie musiała być budowana wyłącznie w interesie Białorusi" - powiedział.
Jednocześnie, zdaniem Prezydenta, Białoruś może pójść na pewne kompromisy i jako pierwsza poczynić kroki w kierunku Amerykanów, oczekując od nich spełnienia obietnic. Tak jest na przykład w przypadku anulowania sankcji wobec Białorusi. „Ogłosili, że znoszą sankcje wobec Belavii, ale niektóre ”ogony" pozostały. Zarówno Czerginiec (dyrektor generalny linii lotniczej - przyp. BELTA), jak i nasi dyrektorzy Belavii twierdzą, że zniesienie tych sankcji nie zwalnia w pełni Belavii z niektórych głupich zobowiązań. I nie zawsze i nie wszędzie możemy latać, naprawiać lub kupować. Amerykanie zdają sobie z tego sprawę. Mówią: potrzebujemy trochę czasu, aby wyeliminować te „ogony”. To dobrze" - powiedział Aleksander Łukaszenkа.
"Poczekamy na ich globalną ofertę, wielką umowę, jak to oni umieją powiedzieć (uwielbiają te wielkie umowy). Jesteśmy na to gotowi. Jesteśmy gotowi zawrzeć z nimi wielką umowę. Po jednej stronie szali znajdują się ich pytania, prośby i żądania, a po drugiej nasze pytania i żądania. Czy podejmujemy decyzje? Zróbmy to. Jesteśmy na to gotowi. Absolutnie normalnie oceniam propozycje Donalda Trumpa w tym zakresie. Ale nasze interesy muszą być brane pod uwagę. I wszystko powinno być uczciwe, jak kiedyś uzgodniliśmy z Amerykanami" - powiedział Aleksander Łukaszenka.