Białoruś i Rosja nie zamierzają nikogo atakować podczas planowanych wspólnych ćwiczeń wojskowych, które odbędą się również na Białorusi. O tym Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka powiedział na spotkaniu z ministrem obrony Rosji Andriejem Biełousowem. „Chcę powiedzieć, że jesteśmy gotowi do ćwiczeń. Niczego przed nikim nie ukrywamy. Naprawdę demonstrujemy otwartość, że te ćwiczenia są nasze i mają charakter obronny. I nie zamierzamy nikogo atakować, jak myślą niektórzy ludzie. Cóż, to ich sprawa. Niech sobie tak myślą. Podjęliśmy decyzję na szczeblu prezydenckim o przeprowadzeniu ćwiczeń. Omówiliśmy tę kwestię z Władimirem Władimirowiczem (Prezydentem Rosji Władimirem Putinem)”, - podkreślił Alaksandr Łukaszenka. „Z naszej strony, na poligonach Białorusi, jesteśmy gotowi. Jesteśmy gotowi polecieć, w razie potrzeby, zgodnie z planem, na poligony Rosji. I odwrotnie - przyjąć rosyjskie wojska. I do prowadzenia wspólnych ćwiczeń naszego wspólnego zgrupowania wojsk, które zostało utworzone w Państwie Związkowym. Pod tym względem Rosja może się nie martwić. Będziemy bardzo dobrze przygotowani. Nasza białoruska część nie będzie wyglądać gorzej niż inne elementy, jak to było na defiladzie”, - dodał szef państwa.