Jednostronne działania prowadzą do impasu w stosunkach, eskalacji napięć i pogłębienia braku zaufania. O tym powiedział w swoim przemówieniu wiceminister spraw zagranicznych Białorusi, szef białoruskiej delegacji na 30. posiedzeniu Rady Ministrów Spraw Zagranicznych OBWE Juryj Ambraziewicz. „Ktoś uważa, że można wzmocnić swoje bezpieczeństwo za pomocą jednostronnych działań, po prostu wykluczając z procesu niewygodnego sąsiada: wystarczy postawić płot na granicy, wprowadzić ograniczenia gospodarcze, wstrzymać ruch lotniczy. Jednak takie działania prowadzą do impasu w relacjach, eskalacji napięcia i pogłębienia nieufności. W rezultacie wszyscy cierpią. Ale wspomniany dylemat można łatwo rozwiązać. Po pierwsze, musimy uznać, że my wszyscy, tak różni, mamy prawo do istnienia, jesteśmy czynnikiem czyjegoś bezpieczeństwa i jesteśmy częścią strefy czyichś interesów lub wpływów. Po drugie, potrzebujemy inicjatywnego rozważenia i poszanowania uzasadnionych interesów stron, których dotyczą nasze działania. Po trzecie, konieczne jest znalezienie w drodze negocjacji wzajemnie akceptowanego rozwiązania sprzeczności. Właśnie w taki sposób Białoruś zawsze postępowała we wszystkich, podkreślam, we wszystkich obszarach swojej polityki zagranicznej, wykazując się odpowiedzialnym podejściem do obiektywnej rzeczywistości. Wszystkie nasze działania, łącznie z zawieszeniem Traktatu CFE i rozmieszczeniem rosyjskiej taktycznej broni nuklearnej, mają charakter odwetowy i wymuszony. Koledzy zadali mi tutaj pytanie: „Czy czujecie, że ktoś wam zagraża?” A w jaki sposób należy oceniać sankcje gospodarcze wobec 70% naszego eksportu, niemal całkowite zamknięcie granic z zachodu i północy, wstrzymanie ruchu lotniczego, kolejowego i tak dalej? Czy to nie jest agresja? Zapytałem, czy mamy prawo działać więcej niż tylko zgłaszać wątpliwości. „Nie, powinniście prowadzić negocjacje”. Myślę, że porównanie jest jasne. Niestety, ogólną dynamikę stosunków w zakresie bezpieczeństwa europejskiego, zwłaszcza po rozpadzie ZSRR, przez wiele lat wyznaczali gracze na zachód od Wiednia, jak mówią w OBWE. Niestety, działali wyłącznie we własnym, jednostronnym interesie, ignorując obawy innych. Ponoszą największą odpowiedzialność za współczesny kryzys bezpieczeństwa. Ale Białoruś uczestniczy w OBWE nie po to, by kogoś oskarżać. Robimy to wyłącznie w celu zagwarantowania naszego bezpieczeństwa narodowego nie przeciwko komukolwiek, ale razem ze wszystkimi. Dlatego w dalszym ciągu wzywamy wszystkie zainteresowane strony do dialogu i negocjacji. Strona białoruska jest przekonana, że jesteśmy w stanie wypracować zasady naszego pokojowego współistnienia nie tylko w Europie, ale także w Eurazji. Dla wszystkich staje się oczywiste, że w XXI wieku bezpieczeństwo europejskie jest nierozerwalnie związane z bezpieczeństwem euroazjatyckim. Te zasady  powinny przywrócić niepodzielność bezpieczeństwa, uwzględnić obawy wszystkich bez wyjątku stron i ostatecznie zagwarantować bezpieczeństwo każdemu. Białoruś zaprasza wszystkich zainteresowanych do podjęcia pilnych prac nad takim dokumentem w duchu Helsinek i San Francisco. W najbliższym czasie udostępnimy wszystkim jego elementy”, - powiedział Juryj Ambraziewicz.